Wprowadzenie do modlitwy opartej na Ewangelii z 4 Niedzieli Wielkanocnej – 29.04.2007

 

HISTORIA: Jezus powiedział: „Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy.”

[J 10,27-30]

 

OBRAZ DO MODLITWY:  zobaczmy Jezusa jako Dobrego Pasterza, który troszczy się o każdego z nas i broni nas przed szatanem, chcącym nas wyrwać z Jego ręki.

 

PROŚBA O OWOC MODLITWY: prośmy o wiarę w zatroskanie Jezusa o każdego z nas, szczególnie o doświadczenie, że On nas broni przed kusicielem, który robi wszystko, by nas oderwać od Jezusa.

 

PUNKTY POMOCNE DO MODLITWY:

 

1.      Moje owce słuchają mego głosu

 

Pan Jezus przedstawia siebie jako dobrego Pasterza, który jest w bliskich relacjach z nami jako ze swoimi owcami. To Pasterz, który zna wszystkie swoje owce po imieniu, zna ich pragnienia i bolączki życiowe, ich potrzeby i ich ograniczenia. Ta znajomość płynie z Jego miłości do nich, pełnej troskliwego zainteresowania ich sprawami. Jego pragnieniem jest dać im to, co ma najcenniejszego, czyli życie wieczne. Ale również wzajemna relacja do Jezusa jest nacechowana bliskością, bo Jego owce słuchają Jego głosu i idą ufnie za Nim, pozwalając Mu się prowadzić przez życiowe ścieżki.

 

Jaka jest nasza relacja do Jezusa? Czy czujemy się Jego owcami, które znają Jego głos i za Nim chętnie i ufnie podążają? Czy odczuwamy Jego troskę o nasze sprawy, Jego miłość w naszej codzienności? Czy pragniemy z Nim przebywać i teraz, i w wieczności?

 

2.      Nikt nie wyrwie ich z mojej ręki

 

Pan Jezus uświadamia swoim słuchaczom, że On jako Pasterz staje w ich obronie w ich zagrożeniach. Uzmysławia im, że jest ktoś, kto chciałby ich wyrwać z Jego bliskości, z prowadzenia ich za rękę. Choć nie jest on nazwany tu po imieniu, ma zapewne Jezus na myśli odwiecznego wroga człowieka, szatana, tego, który straciwszy bliskość z Bogiem chce do tej utraty doprowadzić także człowieka.

 

Św. Piotr ostrzega w swoim liście: „Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć” [1 P 5,8]. Owca jest narażona na śmierć ze strony drapieżników, ale pasterz czuwa i nie pozwoli przeciwnikowi wyrwać sobie jej ze stada. Natomiast sama owca może liczyć tylko na pasterza, a nie na swoje nikłe siły, którymi nie pokona tak silnego przeciwnika. Stąd tak ważna jest jej bliskość z pasterzem i jej czuwanie, by się od Niego nie oddalać.

 

Czy mamy świadomość, że w naszym życiu duchowym jest obecny przeciwnik silniejszy od nas, który czeka na nasze oddalenie się od pasterza, bo wtedy łatwo nas pokona? Czy mamy mocne zaufanie do Jezusa, że On jest gotowy nas bronić od zakusów złego, oczekuje tylko, byśmy byli blisko Niego?

 

3.      Ja i Ojciec jedno jesteśmy

 

Jezus zapewnia również, że Ojciec także trzyma nas za rękę i także On nie pozwoli, byśmy z tej Jego ręki byli wyrwani. W jedności Jezusa z Ojcem my jesteśmy pośrodku, trzymani za jedną rękę przez Ojca, a za drugą przez Jezusa, i dlatego możemy czuć się bezpieczni. Zapewne i Duch Święty krąży nad nami jako obiecane przez Jezusa „uzbrojenie z wysoka”, by nas chronić od zakusów kusiciela. Bóg jest zjednoczeniem trzech Osób rozmiłowanych w człowieku i o tego człowieka zatroskanych.

 

Czy mamy doświadczenie zatroskania o nasze sprawy każdej z trzech Osób Boskich? Czy czujemy się prowadzeni i ochraniani zarówno przez Jezusa, jak i przez Jego i naszego Ojca, a także przez Ducha Świętego? Czy ufamy Im i pozwalamy się prowadzić za rękę?

 

ROZMOWA KOŃCOWA: Zaprośmy Jezusa do swojego serca powierzając Mu swoje życie i poprośmy Go o głębsze przeżywanie Jego pasterskiego zatroskania o nas.  Powierzmy Mu ufnie prowadzenie nas przez życie, tak by nas nie wyrwał z Jego ręki nasz przeciwnik, książę ciemności. Na koniec spróbujmy zaufać, że w jakiejkolwiek jesteśmy obecnie sytuacji życiowej, dla Niego każdy z nas jest ważny i o każdego z nas On się troszczy. Pomocą w tym zawierzeniu niech będzie odmówienie Psalmu 23: „Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego”. Możemy też pomodlić się szczególnie za naszych pasterzy, z których posługi korzystamy, by byli oni coraz czytelniejszym obrazem Jezusa Dobrego Pasterza.

 

 

Opracował O. Tadeusz Hajduk SJ