Wprowadzenie do modlitwy opartej na Ewangelii z Niedzieli Palmowej – 1.04.2007

 

HISTORIA: Po tych słowach Jezus ruszył na przedzie, zdążając do Jerozolimy. Gdy przyszedł w pobliże Betfage i Betanii, do góry zwanej Oliwną, wysłał dwóch spośród uczniów, mówiąc: „Idźcie do wsi, która jest naprzeciwko, a wchodząc do niej, znajdziecie oślę uwiązane, którego jeszcze nikt nie dosiadł. Odwiążcie je i przyprowadźcie tutaj. A gdyby was kto pytał: Dlaczego odwiązujecie?, tak powiecie: Pan go potrzebuje.” Wysłani poszli i znaleźli wszystko tak, jak im powiedział. A gdy odwiązywali oślę, zapytali ich jego właściciele: „Czemu odwiązujecie oślę?” Odpowiedzieli: „Pan go potrzebuje.” I przyprowadzili je do Jezusa, a zarzuciwszy na nie swe płaszcze, wsadzili na nie Jezusa. Gdy jechał, słali swe płaszcze na drodze. Zbliżał się już do zboczy Góry Oliwnej, kiedy całe mnóstwo uczniów poczęło wielbić radośnie Boga za wszystkie cuda, które widzieli. I wołali głośno: „Błogosławiony Król, który przychodzi w imię Pańskie. Pokój w niebie i chwała na wysokościach.” Lecz niektórzy faryzeusze spośród tłumu rzekli do Niego: „Nauczycielu, zabroń tego swoim uczniom.” Odrzekł: „Powiadam wam: Jeśli ci umilkną, kamienie wołać będą.”

[Łk 19,28-40]

 

OBRAZ DO MODLITWY: zobaczmy Jezusa jadącego na osiołku w pobliżu Góry Oliwnej, otoczonego rzeszami uczniów wielbiących radośnie Boga i Jezusa jako króla przychodzącego w imię Pańskie.

 

PROŚBA O OWOC MODLITWY: prośmy, byśmy potrafili Jezusowi oddać wszystko, jeśli On tego potrzebuje; a także byśmy wielbili Go za wielkie dzieła, jakich dokonał i dokonuje w naszym życiu.

 

PUNKTY POMOCNE DO MODLITWY:

 

1.      Pan go potrzebuje

 

Kiedy Jezus zdążający do Jerozolimy przyszedł w pobliże góry Oliwnej, wysłał dwóch spośród swoich uczniów do pobliskiej wsi. Zapowiedział im, że wchodząc do niej znajdą oślę uwiązane, którego jeszcze nikt nie dosiadł. Nakazał im odwiązać je i przyprowadzić do Niego. Mając świadomość, że ich zachowanie może wzbudzić zdumienie właścicieli, poucza ich, że gdyby ich ktoś zapytał, dlaczego je odwiązują, to mają powiedzieć, że Pan go potrzebuje. Wysłani uczniowie poszli i znaleźli wszystko tak, jak im to Jezus zapowiedział: gdy odwiązywali oślę, faktycznie zapytali ich jego właściciele, czemu je odwiązują. Dali im taką odpowiedź, jaką nakazał im Jezus, i to wystarczyło, by właściciele na to się zgodzili bez jakiegokolwiek oporu.

 

Czy jest w nas takie zaufanie do Jezusa, że podejmiemy każdą misję, jaką nam powierzy? Czy jesteśmy tak wolni od rzeczy, które posiadamy, że wystarczy nam świadomość, że Pan ich potrzebuje, byśmy byli gotowi zaraz je oddać?

 

2.      Błogosławiony Król, który przychodzi w imię Pańskie

 

Kiedy wysłańcy przyprowadzili znalezione oślę do Jezusa, uczniowie wpierw zarzucili na nie swoje płaszcze, a potem wsadzili na nie Jezusa. Dodatkowo, kiedy już tak na nim jechał, słali swe płaszcze również na drodze Jego przejazdu. Kiedy już zbliżał się do zboczy Góry Oliwnej, całe mnóstwo Jego uczniów poczęło wielbić radośnie Boga za wszystkie cuda, które widzieli podczas swojego chodzenia z Jezusem. I wołali głośno: „Błogosławiony Król, który przychodzi w imię Pańskie. Pokój w niebie i chwała na wysokościach.” Dziwny to król na osiołku, a nie na pięknym koniu czy też wspaniałym rydwanie, ale właśnie takiego pokornego króla zapowiadał prorok Zachariasz: Oto Król twój idzie do ciebie, sprawiedliwy i zwycięski. Pokorny – jedzie na osiołku, na oślątku, źrebięciu oślicy” [Za 9,9].

 

Za jakie cuda naszego życia moglibyśmy wielbić radośnie Boga? Czy jest dla nas pociągający Jezus pokorny, król na osiołku? Co jest naszym płaszczem, który warto oddać Jezusowi, by mógł godniej królować w naszym życiu?

 

3.      Jeśli ci umilkną, kamienie wołać będą

 

Taka postawa uczniów wobec Jezusa nie podobała się faryzeuszom i niektórzy z nich, będący pośród tłumu wielbiącego Jezusa, zażądali od Niego, aby zabronił tego swoim uczniom. Na to jednak odparł im Jezus, że jeśli oni umilkną, to nawet kamienie wołać będą. Choć Jezus wcześniej unikał takich sytuacji, kiedy ludzie chcieli obwołać Go królem, tu jednak im na to pozwala. Ale to On określa sposób tego królowania i moment, kiedy się to dokona. A jest to królowanie pokorne i ogłoszone tuż przed Męką, kiedy to znowu tłum będzie blisko Niego, ale wtedy będą wołali już inaczej: „nie mamy króla nad cezara”.

 

Czy jesteśmy zdecydowani na wielbienie Jezusa jako naszego króla także wtedy, kiedy komuś się to nie podoba, także w środowiskach, dla których nie On jest królem, tylko taki czy inny „cezar”?

 

ROZMOWA KOŃCOWA: prośmy Jezusa, by było w nas takie zaufanie do Niego, że podejmiemy każdą misję, jaką od Niego otrzymamy. Zawierzmy Mu to wszystko, co posiadamy, byśmy byli od tego tak wolni, że jeśli On tego do czegoś potrzebuje, to będziemy gotowi zaraz to oddać. Uwielbiajmy Go też radośnie za różne konkretne cuda naszego życia. I prośmy, byśmy byli gotowi na wielbienie Go jako naszego króla także w środowiskach, dla których królem jest taki czy inny „cezar”.

 

 

Opracował O. Tadeusz Hajduk SJ