Wprowadzenie do modlitwy opartej na Ewangelii z 3 Niedzieli po Bożym Narodzeniu [Niedziela Chrztu Pańskiego] – 9.01.2005
HISTORIA: Wtedy przyszedł Jezus z Galilei nad Jordan do Jana, żeby przyjąć chrzest od niego. Lecz Jan powstrzymywał Go, mówiąc: ”To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie?” Jezus mu odpowiedział: ”Pozwól teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe”. Wtedy Mu ustąpił. A gdy Jezus został ochrzczony, natychmiast wyszedł z wody. A oto otworzyły Mu się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębicę i przychodzącego na Niego. A głos z nieba mówił: ”Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie”. [Mt 3,13-17]

OBRAZ DO MODLITWY: wzrokiem wyobraźni spróbujmy spojrzeć na Jezusa w scenie Jego chrztu w Jordanie, na obecność całej Trójcy Świętej w tym wydarzeniu.

PROŚBA O OWOC MODLITWY: prośmy o dogłębne poznanie Pana Jezusa, który dla nas stał się człowiekiem, abyśmy Go więcej kochali i naśladowali otwierając się na przyjęcie synostwa Bożego i osoby Ducha Świętego.

PUNKTY POMOCNE DO MODLITWY:

Każdy Ewangelista mówi o tej scenie, bo wydarzenie nad Jordanem było bardzo ważne w życiu Jezusa, rozpoczynając Jego działalność publiczną namaszczeniem Ducha Świętego. I stąd później Maciej zostaje wybrany na Apostoła w miejsce Judasza, jak mówią Dzieje Apostolskie, jako jeden z dwóch kandydatów, którzy spełnili warunek, że byli świadkami tego, co się dokonało w życiu Jezusa Chrystusa od Jego chrztu w Jordanie aż do Jego zmartwychwstania i wniebowstąpienia.

1. ”To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie?”

Jezus opuszcza w końcu rodzinne miasto, by udać się w długą drogę z Nazaretu do ujścia Jordanu do Morza Martwego. To czas refleksji Jezusa nad tym, do czego czuje się wzywany, nad swoją misją, którą otrzymał od Ojca. Ma pojawić się jako Mesjasz w narodzie żydowskim i zacząć swoją działalność. Jest jednak nieznany temu narodowi. Zna Go jedynie Jan, który Jego przyjście już zapowiadał. Teraz Jezus staje w kolejce do niego, by razem z grzesznikami dać się ochrzcić. Wtedy zostaje rozpoznany nad Jordanem przez Jana Chrzciciela, który stara się powstrzymać Go słowami: To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie? Ale kiedy Jezus mu odpowiada: Pozwól teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe – wtedy Jan Mu ustępuje. Obserwujemy w tym wydarzeniu, jak Jan z ludzkiej logiki musi przejść na logikę Boga i ochrzcić Jezusa. Potwierdza się to, czego naucza już Stary Testament: milsze Bogu posłuszeństwo niż ofiary.

Pamiętajmy i my, że ważniejsze jest nasze posłuszeństwo Bogu niż nasza własna wizja oddawania Mu chwały. Czy mamy tego świadomość? Czy różnego rodzaju nasze postanowienia, wyrzeczenia, ślubowania są zawsze wynikiem otwarcia się na wolę Bożą, czy też są tylko naszymi pomysłami płynącymi z logiki ludzkiej? Czy otwieram się na wolę Boga niezgodną z moją logiką rozumowania?

2. Ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębicę i przychodzącego na Niego.

Ile razy ktoś miał spełniać ważną funkcję w narodzie wybranym jako król czy prorok, musiał otrzymać namaszczenie. Polegało ono na tym, że kapłan albo prorok wylewał na głowę króla czy innego proroka oliwę, symbol mocy Boga. Jednak nikt z ludzi nie jest godzien tego uczynić wobec Mesjasza, a więc sam Ojciec wylewa swojego Ducha Świętego na Jezusa. Sam Duch Święty namaszcza Jezusa, to znaczy bierze Go od tej chwili w sposób specjalny w swoje władanie. Nad Jordanem jesteśmy świadkami namaszczenia Jezusa jako Mesjasza.

Mówi o tym Piotr u Korneliusza: Wiecie, co się działo w całej Judei, począwszy od Galilei, po chrzcie, który głosił Jan. Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą. Dlatego że Bóg był z Nim, przeszedł On dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła. [Dz 10,37n].

Jan Chrzciciel zapowiadał wcześniej: Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. [Mt 3,11]. Zgodnie z tą zapowiedzią Jezus nie ma Ducha Świętego tylko dla siebie, ale i nam chce tego Ducha udzielić.

Jaką rolę odgrywa Duch Święty w moim życiu, w życiu ucznia Jezusowego? Czy Jego namaszczenie tak jak u Jezusa daje mi moc, by przechodzić przez życie dobrze czyniąc? A może mam aż tyle Jego mocy, by uzdrawiać innych, będących pod władzą diabła? Czy jestem ochrzczony ogniem miłości, która zapala innych do miłowania?

3. ”Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie”.

Jezus od tej chwili zaczyna spełniać swoją misję, którą otrzymał od Ojca. I dlatego odzywa się głos Ojca, który objawia narodowi żydowskiemu Mesjasza: ”To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie”. Jezus zostaje nad Jordanem publicznie objawiony narodowi izraelskiemu.

Niech każdy z nas spróbuje usłyszeć ten głos Ojca do siebie skierowany, bo każdy z nas jest Jego umiłowanym synem czy córką, w których Bóg ma upodobanie. Pisze o tym Jan Paweł II: Przez Chrzest święty stajemy się dziećmi Boga w Jego Jednorodzonym Synu Jezusie Chrystusie. Każdy chrześcijanin obmyty wodą ze świętego źródła słyszy głos, który niegdyś rozległ się nad brzegiem Jordanu: ”Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie”, i wtedy wie, że został przyłączony do umiłowanego Syna, sam stając się synem przybranym i bratem Chrystusa (Christifideles laici, 11). Spróbujmy na nowo pogłębić nie tylko wiedzę czy wiarę w nasze dziecięctwo Boże, ale przede wszystkim nasze doświadczenie duchowe tej prawdy!

ROZMOWA KOŃCOWA: Można tu prosić Jezusa, aby wylał na mnie obficie swego Ducha i prosić samego Ducha Świętego, aby był obecny w moim życiu, dając mi moc czynienia dobrze i rozpalania miłością wszystkich napotkanych ludzi; można też prosić o to, by ta miłość we mnie płonęła coraz mocniej dzięki głębokiemu doświadczeniu bycia umiłowanym dzieckiem Boga, który ma we mnie upodobanie.

Opracował O. Tadeusz Hajduk SJ