Wprowadzenie do modlitwy opartej na Ewangelii z 8 Niedzieli zwykłej – 26.02.2006

 

HISTORIA: Uczniowie Jana i faryzeusze mieli właśnie post. Przyszli więc do Niego i pytali: „Dlaczego uczniowie Jana i uczniowie faryzeuszów poszczą, a Twoi uczniowie nie poszczą?” Jezus im odpowiedział: „Czy goście weselni mogą pościć, dopóki pan młody jest z nimi? Nie mogą pościć, jak długo pana młodego mają u siebie. Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy, w ów dzień, będą pościć. Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania. W przeciwnym razie nowa łata obrywa jeszcze /część/ ze starego ubrania i robi się gorsze przedarcie. Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków. W przeciwnym razie wino rozerwie bukłaki; i wino przepadnie, i bukłaki. Lecz młode wino /należy wlewać/ do nowych bukłaków.”

[Mk 2,1-12]

 

OBRAZ DO MODLITWY: wzrokiem wyobraźni spróbujmy spojrzeć na Jezusa, który tłumaczy uczniom Jana Chrzciciela, że Jego misja i duchowość nie jest tylko prostą kontynuacją nauczania ich mistrza.

 

PROŚBA O OWOC MODLITWY: prośmy o otwartość na nowość, jaką niesie pójście za Jezusem i prośmy, byśmy dogłębnie zrozumieli, że to nie oznacza jednorazowej nowości, lecz otwartość na nowość jako stałą postawę ducha.

 

PUNKTY POMOCNE DO MODLITWY:

 

1.      Dlaczego uczniowie Jana i uczniowie faryzeuszów poszczą, a Twoi uczniowie nie poszczą?  

 

Uczniowie Jana Chrzciciela i faryzeusze mieli właśnie post, który był ważnym elementem ich duchowości. Przyszli więc do Jezusa zdumieni Jego postawą i postawą Jego uczniów, którzy do tego postu się nie dołączyli. Pytają zdecydowanie: „Dlaczego uczniowie Jana i uczniowie faryzeuszów poszczą, a Twoi uczniowie nie poszczą?”

 

Dziś także mamy w Kościele różne grupy i wspólnoty, które podejmują takie czy inne praktyki ascetyczne, takie czy inne formy wyrzeczenia czy umartwienia. I jest to godne pochwały, ale nie jest to dobre, jeśli osoby to podejmujące chciałyby narzucić to wszystkim innym, jeśli to nie wypływa bezpośrednio z Objawienia Bożego i nauczania Kościoła.

 

Jakie są nasze praktyki płynące z naszej duchowości? Co podejmujemy w duchu wyrzeczenia, czy umartwienia? Czy praktykujemy je widząc w nich głęboką wartość, właściwy środek do pogłębiania naszej relacji do Boga, czy też tylko praktykujemy je z przyzwyczajenia lub by się przypodobać innym w grupie? Jak patrzymy na innych ludzi, ich postawy duchowe, ich formy relacji do Boga?

 

2.      Przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy, w ów dzień, będą pościć. 

 

Jezus ma dla pytających go jasną odpowiedź, ale wpierw stawia im pytanie do refleksji: „Czy goście weselni mogą pościć, dopóki pan młody jest z nimi?”  Oczywiście za tego pana młodego uważa On samego siebie i na wypadek, gdyby tamci mieli jeszcze jakieś wątpliwości, daje im jasne wyjaśnienie: „Nie mogą pościć, jak długo pana młodego mają u siebie”. Ale nie oznacza to, że Jezus neguje post jako taki. Na koniec ukazuje im właściwą motywację postów Jego uczniów: „przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy, w ów dzień, będą pościć”. Ma Jezus na myśli swoją śmierć na krzyżu i stąd dla nas, Jego uczniów, jest to dzień postu.

 

Zapytajmy się o nasz piątkowy post: czy naprawdę można nazwać postem mój sposób odżywiania się w tym dniu? Czy dostrzegam wartość postu w jego jednoczeniu mnie z męką bliskiej mi osoby? Jakie inne formy umartwienia podejmuję w tym dniu? Co motywuje moje postne dni poza piątkami?

 

3.      Młode wino należy wlewać do nowych bukłaków

 

I na koniec Jezus przypowieścią chce pokazać swoim słuchaczom, że to, co On przynosi, jest tak radykalnie nowe, że nie do pogodzenia ze starym. Próba łatania braków duchowości faryzejskiej jakimiś elementami nauczania Jezusa jest z gruntu rzeczy skazana na niepowodzenie. „Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania. W przeciwnym razie nowa łata obrywa jeszcze część ze starego ubrania i robi się gorsze przedarcie.” Trzeba stare, podziurawione ubranie zdjąć w całości i przywdziać to nowe, które Jezus daje. Należy zwlec starego człowieka, by przyodziać nowego, jak będzie później nauczał św. Paweł.

 

Jeszcze jaśniej przedstawia to Jezus na przykładzie wina, co dla słuchaczy jest obrazem znanym z codzienności: „Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków. W przeciwnym razie wino rozerwie bukłaki; i wino przepadnie, i bukłaki. Lecz młode wino należy wlewać do nowych bukłaków”. Jeśli ktoś będzie próbował nauczanie Jezusa wcisnąć w schematy faryzejskie, to zniszczy je. Ono potrzebuje  całkiem nowych serc.

 

Czy nie wcisnęliśmy nauczania Jezusa w nasze ciasne schematy myślowe? Czy nowe formy duchowości, wzbudzone przez Ducha Świętego po ostatnim Soborze, nie stały się już starymi bukłakami, które muszą się zgodzić nieść stare wino? Czy nie próbujemy na siłę wchłaniać budzącego się „nowego wina” do naszych starych bukłaków „oazowych”, „odnowowych”, „sodalicyjnych” itp.?

 

ROZMOWA KOŃCOWA: Oddajmy Jezusowi wszelkie pragnienia, które podczas modlitwy się w nas zrodziły. Powierzajmy Mu nasze posty i umartwienia, by były one środkami do pogłębiania relacji z Nim, a nie celem samym w sobie. Oddajmy Mu nasze bukłaki serc, by dał nam je odpowiednie do wina, jakie chce w nas wlewać.

 

Opracował O. Tadeusz Hajduk SJ