Wprowadzenie do modlitwy opartej na Ewangelii z 2 Niedzieli zwykłej – 16.01.2005
HISTORIA: Nazajutrz zobaczył Jezusa, nadchodzącego ku niemu, i rzekł: ”Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. To jest Ten, o którym powiedziałem: Po mnie przyjdzie Mąż, który mnie przewyższył godnością, gdyż był wcześniej ode mnie. Ja Go przedtem nie znałem, ale przyszedłem chrzcić wodą w tym celu, aby On się objawił Izraelowi”. Jan dał takie świadectwo: ”Ujrzałem Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim. Ja Go przedtem nie znałem, ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: ”Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym”. Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym”. [J 1, 29-34]

OBRAZ DO MODLITWY: wzrokiem wyobraźni spróbujmy spojrzeć na Jezusa zbliżającego się do Jana, który daje o Nim świadectwo jako o Baranku Bożym i Synu Bożym, na którym spoczywa Duch Święty.

PROŚBA O OWOC MODLITWY: prośmy o głębokie pragnienie poznania Pana Jezusa jako Baranka Bożego, który gładzi nasze grzechy, prośmy też o to, byśmy z tej łaski Jego miłosierdzia potrafili obficie korzystać, oraz o otwarcie na namaszczenie Duchem Świętym.

PUNKTY POMOCNE DO MODLITWY:

1. ”Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata.”

Te słowa wypowiedział Jan Chrzciciel, kiedy zobaczył Jezusa ponownie, następnego dnia po chrzcie, nadchodzącego ku niemu nad wodami Jordanu. Jako syn kapłana dobrze rozumiał znaczenie tych słów. Jan znał Pisma Święte od dziecka, uczony przez swojego ojca, i był napełniony Duchem Świętym już w łonie swojej matki (Łk 1,15).

A jakie mogły się budzić skojarzenia u słuchaczy tych słów? Było to określenie zrozumiałe dla zgromadzonych tam Żydów. Baranek Boży to dla nich baranek paschalny, który przypominał im tego baranka, którego krew, znajdująca się na odrzwiach żydowskich domów w Egipcie, powstrzymywała anioła śmierci i ocalała pierworodnych w noc jego przejścia podczas ostatniej plagi egipskiej. Nazwanie Jezusa ”Barankiem Bożym” oznaczało, że jest On przeznaczony na ofiarę przebłagalną. I Jezus to ten Baranek, który zgładzi grzech świata. Już tu, na początku Jego publicznej działalności, mamy zapowiedź Jego męki i śmierci za grzechy całego świata. Pod pojęciem ”grzech” kryją się wszystkie nasze grzechy.

Na każdej eucharystii przed Komunią św. ksiądz unosząc Ciało Pańskie powtarza słowa Jana Chrzciciela: ”Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata”. Czy nie przyzwyczailiśmy się do nich zbytnio z powodu częstego ich powtarzania? Bo przecież dzięki Barankowi, który zwyciężył grzech, my również możemy walczyć z atakującym nas złem i zwyciężać pojawiające się nieustannie pokusy. Jak z tego korzystamy?

2. ”Ujrzałem Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim.”

Po chrzcie Jezusa w Jordanie Jan Chrzciciel daje o Nim publicznie świadectwo nie tylko jako o Baranku Bożym, ale także jako o Synu Bożym, na którym spoczął Duch Święty i który tym Duchem Świętym będzie chrzcił. Nad Jordanem Jezus jest publicznie objawiony narodowi izraelskiemu jako oczekiwany Mesjasz. Dlatego sam Ojciec wylewa swojego Ducha Świętego na Niego, namaszczając Go do tej misji. Odtąd Jezus będzie działał w mocy Ducha Świętego, ale też tym Duchem Świętym ma chrzcić swoich uczniów.

Jaką rolę odgrywa Duch Święty w życiu ucznia Jezusowego? ”Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem” (J 14,26). Duch Święty według słów samego Jezusa będzie przypominał uczniom to, co On sam im wcześniej powiedział, to wszystko, na co patrzyli, będąc z Jezusem. W ten sposób Boży Duch będzie ich prowadzić. Dla ucznia Jezusowego najradośniejszą nowinę stanowi to, że jest on prowadzony przez Ducha Świętego, że Duch chce każdego z nas tak prowadzić, jak prowadził wcześniej samego Jezusa Chrystusa.

Jak my pozwalamy się prowadzić Duchowi Świętemu? Czy ma nam On co przypominać w oparciu o nasze medytowanie Ewangelii?

3. ”Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym”

Jan Chrzciciel daje publicznie świadectwo o Jezusie jako o Synu Bożym, na którym spoczął Duch Święty. Jan po to przyszedł i to stale realizuje: był prorokiem, którego misją było przygotowanie drogi Synowi Bożemu. Teraz więc jego misja zaczyna dobiegać końca. Musi maleć, by pozwolić wzrastać Jezusowi. Jako prawdziwy prorok, w odróżnieniu od fałszywego, ukazuje Jezusa i potrafi maleć, by dawać Mu wzrost w sercach ludzi.

Jacy są moi nauczyciele wiary, moi duchowi przewodnicy? Czy dają świadectwo, prowadząc w ten sposób do Jezusa? Czy są przezroczyści w tym prowadzeniu, bez szukania siebie, czy też chęci potwierdzania siebie? A jeśli to ty jesteś dla innych takim przewodnikiem, czy potrafisz być takim jak Jan Chrzciciel, być ”palcem” pokazującym na Jezusa, a nie tylko kimś gromadzącym ludzi wokół siebie? Czy spotykamy na naszej drodze takich proroków, którzy ukazują nam Jezusa, a sami pozostają w Jego cieniu? Czy my sami potrafimy tak o Jezusie świadczyć, by to On wzrastał w ludzkich sercach, a nie tylko ludzka sympatia do nas?

ROZMOWA KOŃCOWA: Warto prosić Jezusa o to, byśmy mieli takich duchowych przewodników, którzy będą jak Jan Chrzciciel sami zafascynowani Jezusem i Jego nam ukazujący. Prosić też możemy o większe otwarcie na prowadzenie przez Ducha Świętego oraz o korzystanie z miłosierdzia Baranka Bożego, który gładzi moje osobiste grzechy, dając moc do walki duchowej.

Opracował O. Tadeusz Hajduk SJ